O Chorwacji napisano tak wiele, że podzielę się jedynie wrażeniami, wierząc, że Ci co ją odwiedzili zrozumieją moje emocje, przywołają z pamięci grający cykady,poczują zapach pinii i zobaczę na zdjęciach więcej niż faktycznie widać. I nie zadziwi ich, że tematem może być trochę łysych skał.

Każdy kto był dzielnie broni „swoich miejsc” , że to właśnie tu to strzał w dziesiątkę. I ma rację. Ale w przyszłym roku trafienie może być celniejsze. Na tym właśnie polega urok Chorwacji. Z taka ilością wysp i wysepek, zatoczek, różnorodnością plaż można się mierzyć całe życie. Nie znudzi się szybko. Zaraża, jest niebezpiecznie piękna i nie umiem mówić o tym bez emocji. Ceratowy obrus, metalowe krzesełka, poczciwe dystrybutory paliwa, sklepy ( już z rzadka) przypominające polskie GSy to taki znajomy zapaszek. Niezwykle serdeczni często prości, biedni ludzie pozwalają czuć się swojsko. Ale to oni „pozdejmowali dachy” ze wszystkich budynków w rejonie Knina i zniszczyli unikalny w Europie most kamienny w Mostarze. Cóż oni też ucierpieli. Widzieliście ślady po ostrzale na osiedlu w Dubrovniku ?

Zaraziłam się Chorwacja 8 lat temu. Wtedy po austriackich autostradach przyszło nam zmierzyć się z drogą prowadzącą przez opuszczonymi i zniszczonymi wojną tereny od Karlovacu po samo wybrzeże. Dwudniową podróż kończyliśmy w nieprawdopodobnym (jak mi się wtedy wydawało) upale wąską, zarośniętą miejscami po dach samochodu asfaltową wstążką. A gdy ukazał się Jadran z rozsianymi tu i tam wysepkami zaparło nam dech (zjazd do Szybenika). A teraz proszę – autostrada! Ale przyznacie, że i jedno i drugie ma swój nieodparty urok. Tak, tak, autostrada też.

  • Autocesta
  • Jadranka
  • Widok na Riwierę Makarską
  • Obecnie zjazd z autostrady
  • W drodze najlepszym środkiem komunikacji
  • Każy powinien zobaczyc to na zywo
  • Masyw Biokowo
  • Baśka Voda
  • 14 lat po wojnie
  • Prom z Drvenika
  • Zacumowany
  • Kochana jadrolinia
  • Skradin

Nie wierzyłam, że ulegnę urokowi Plitvickich Jezior. Wszyscy tam jeżdżą ... przereklamowana sprawa. Wierzcie mi, że wróce tam jeszcze. Szczęśliwie spacerowaliśmy samotnie (tłumek tu wiele może popsuć) pochłanijąc atmosferę dzikiej przyrody.

  • Niezwykły kolor wody
  • Spotkana na trasie
  • Powalone przez Vinetou
  • Wodospady i wodospady bez końca
  • Pożegnanie
  • Bez ingerencji człowieka
  • Spod wodospadu
  • Lje się i leje
  • i cudownie łoskocze

Latami marzyłam o kąpieli w sasiedztwie słynnego kamyka w wodzie. Poniżej trochę tego,  co w Breli urzeka (pomijając całą resztę). Zaraz po przyjeździe po pierwszym spacerze promenadką wzdłuż licznych plaż Breli (no jakieś 8 km) byłam przekonana, że to najpiękniejsze miejsce jakie do tej pory widziałam. Ale po drugim spacerku ... pojechaliśmy do ukochanego Splitu. Było znów kilka spacerków, trochę kąpieli, trochę wypadów po najblizszej okolicy, niezapomniane wspinanie i zajazdy po "ulicach" Breli ...ale urlop uratowała dopiero wycieczka na Bol.  Potwierdziła się moja teori, by unikać miejsc ulubionych przez Niemców i miejsc bez Jadrolinii.

  • Plaża w Breli
  • Oj, powiało
  • Wieczorem na plaży
  • Smacznego !!!
  • Brela
  • W cieniu
  • Brela z Jadranki wieczorem
  • Na spacerku
  • Mgła wieczorem ?
  • Na plaży pod nosem
  • Przepraszam Czerwony Arbuzie
  • Makarska
  • Makarska z  Luko Makarskim

Nastawiona sceptyczne do miejsca pokazywanego z lotu ptaka w każdym folderze o Chorwacji, gdzie oprócz plaży wyglądało mało zachęcająco … byłam urzeczona.

Na „fish piknik”(brr) wybraliśmy się znudzeni cudownymi skałkami w Breli. No bo jak w Chorwacji nie pływać, a tu żaglóweczki brak, Jadrolinia z Makarskiej dociera do Sumartina, skąd brak połączenia autobusowego z Bolem (takie wyprawy też zaliczyliśmy i wspominam cudownie, ale tym razem nie ryzykowaliśmy). Jedynym wyjściem był „fish piknik” - coś dla … delikatnie mówiąc …

Piękne poranne słoneczko, wreszcie trochę gęsiej skórki na spieczonym już ciele, i co za widoki – w miarę oddalania się od brzegu rośnie w oczach masyw Biokowo. Na wprost wielki Brać, obok długaśny Hvar, zza Hvaru wychyla się Peljesac. Za daleko na mój kiepski obiektywik. Wpływamy do portu, a tu WIEJE i upał jakby bardziej tropikalny, choć w połączeniu z tym wiatrem przyjemniejszy. Przyjemny spacerek na oddaloną nieco plaże uatrakcyjniają żaglówki, windserferzy i kitesurferzy. Kolorowe żagle i latawce na tle morza w kolorze … turkusowym, ale jakby z innym odcieniem i na tle wzgórz Hvaru to widok naprawdę uroczy. A na plaży, pozornie tylko małej, fale podcinające nogi i obezwładniające. Śmiałam się na głos i bawiłam jak dziecko.

Wracając zmordowani i szczęśliwi karmiąc zlatujące się po pikniku mewy i patrzyliśmy na mijany Hvar. Już za parę dni ! Ale czemu nie jutro. Wymyśliliśmy składną historyjkę dla gospodyni – oddała kasę za „nieużywane” noclegi i spakowaliśmy się w tempie chorwackim. Rano ruszyliśmy na Hvar.

  • Tu stacja Bol Główny
  • Wymarzony "Dom Spokojnej Starości"
  • Słońce dla Sagnes80
  • i jeszcze jedna dla kuniu_ock
  • Goła baba
  • Bol dla mało aktywnych
  • Dopływamy
  • Bol - porcik
  • Dokarmianie
  • Tylko pozazdrościć
  • i im też pozazdrościć
  • Bol  w lewo
  • Bol w prawo
  • Zanim rozwinęli żagle

Ruszyliśmy by pokonać i pokochać najdłuższą wyspę Chorwacji i w końcu zobaczyć jedno z najpiękniejszych miejsc - latarnię morska w Sucuraju na tle gór wpadających do morza. Jadranką do Drvenika, promem do Sucuraju i dalej z jednego końca Hvaru na drugi – 70 km w 70 minut ekstremalna drogą wśród chaszczy, gajów oliwnych, porzuconych i zniszczonych domów i lawendy. Liczyłam na super foty, ale mimo,że przepuściliśmy wszystkich z promu, by nie jechać w sznureczku i tak ktoś nas dopadł i razem dołączyliśmy do wężyka, a to nie austriacka trasa widokowa z parkingami tylko wąska, pozawijana dosyć ciasno wstążka dawno nie remontowanego asfaltu. Po n-tym zakręcie robi się trochę … niewyraźnie. Ale widoki – palce lizać. Od Stari Gradu to już prawie ekspresówka.

  • Wyspa Hvar
  • Żaglóweczka dla kuniu_ock
  • Latarnia w Sucuraju
  • Promem
  • Tragedia
  • Start
  • Peljesac z Hvaru
  • Lawenda
  • W cenrtum wyspy
  • Droga
  • Droga z Hvaru do Stari Gradu
  • Miasto Hvar tuż tuż
  • Na 70 kilometrze - wreszcie
  • Mnie to bierze

Emocje wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem, co zaowocowało przesadna ilością zdjęć. Ograniczę zatem teksty, bo … co tu gadać.

Jest bajecznie od rana do wieczora i w nocy też. Rano budził mnie odgłos przepływającej tuż pod nosem Jadrolinii. Wieczorem biegałam na taras przy każdym dźwięku silnika statku, stateczku, łódki.

Na plaży nie sposób się nudzić wśród agaw, kwitnących czerwono i żółto kaktusów, pod piniami, goniąc jaszczurki, obserwując mewy, chłodząc się kąpielą cały czas w towarzystwie pływających statków łodzi, pontonów - wszystkiego po trochę.

Miasto i jego piętrowe uliczki fascynowało mnie i w południe, i wieczorem zapełnione turystami, gwarne, coraz bardziej hałaśliwe. Port i promenada to również atrakcja całodobowa. Twierdza (zdobyta tym razem samochodem - na myśl o wspinaczce w upale roniło mi się słabo) pozwala spojrzeć na miasto z góry. Widok niezapomniany. Do tego jest gdzie pojeździć – widoki tylko chłonąć.

Miasto powoli zmienia się w drogi kurorcik. Hotele rosną i wyłażą na plażę.Knajpy przy najruchliwszych placach i ulicach niewiele już mają chorwackiego klimatu. Trzeba się śpieszyć !

  • Hvar - Hektorovićeva palača
  • Hvar - Franjevački samostan
  • Hvar - stragan pachnący lawendą
  • W porcie w Hvarze na Hvarze
  • Tu na plaży nie sposób się nudzić
  • Plaża
  • Wieczorkiem
  • Miasto w pełnym słońcu
  • Gdy upał zelżał
  • Wieża Sv. Marco i Diabelskie Wyspy
  • Wieża Sv. Marco i widok na port
  • Pokonji Dol - latarnia
  • Pokonji Dol
  • Ruchliwy porcik
  • Zachodzi
  • Nocą
  • Od najmniejszego
  • Ruch w porcie
  • Ulica Hvaru
  • Spacer wieczorkiem
  • Ślad Wenecji
  • Fale dotarły do brzegu
  • Pozuje i pozuje
  • Berek
  • W samo południe
  • Pocztóweczka
  • Takie rzeczy tylko w Hvarze
  • Zapraszam na kawę
  • Klasztor Franciszkanów
  • Nosami
  • Balkon
  • Katedra
  • Trochę architektury
  • Panorama z twierdzy
  • Twierdza zdobyta
  • Wydarzenie tygodnia
  • Pobudka
  • Sąsiadow nie bylo
  • Czas na kolacyjkę
  • Ubrana baba
  • Na rozgrzanych kamieniach
  • Niebezpiecznie
  • Wśrod kolców i kwiatów
  • Wyścig
  • Przyszłość Hvaru ?
Nawet na Hvarze w Hvarze trudno usiedzieć w jednym miejscu. Upał nieprzecietny, jak na czerwiec, żywej duszy na uliczkach, tylko my smażymy się spacerując w ukropie.
  • 100 % Hrvatska
  • Wioska Vrboska
  • Most na miarę vrboski
  • Twierdza kościół
Zawsze biegiem prosto z promu do autobusu - byle szybciej do Hvaru. Teraz był czas więc zaliczyliśmy. I wystarczy.
  • Za gorąco na obiadek
  • Tuląc sie do ocienionych ścian budynków
  • Po prostu
  • Czasem warto spojrzeć w górę
  • W cieniu palmy
Od pierwszej wizyty w Chorwacji odwiedzam to miasto za każdym razem i to nie wyłącznie z powodu położenia zazwyczaj na trasie. Bywało, że nawet wielokrotnie w czasie tej samej podróży. Urocza starówka, cudowne zabytki, wspaniałe widoki, piękna plaża, ogroma marina i PORT, skąd biora poczatek najlepsze wycieczki na wyspy. Ostatnio nawet odwiedziłam z konieczności szpital - i tu bardzo miło, choć powrotu nie planuję.
  • Stobrec koło Splitu
  • Mój ulubiony zakątek
  • Promenada w Splicie
  • ? Trg
  • Kawałek tego co zostało po Dioklecjanie
  • Przy promenadzie
  • W uliczkach Splitu
  • Stobrec

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. kolumberka
    kolumberka (05.03.2011 23:42)
    Tak ładnie napisane i zobrazowane... znalazłam tutaj cząstkę tej "mojej" Chorwacji ... :)
    Pięknie !!!
    Gorąco pozdrawiam :)!!
  2. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 20:52) +1
    Subiektywnie powiem, że obiektywnie jest bardzo subiektywnie, ale obiektywnie SUPER! :)))
    Piękne miejsca i ładnie pokazane :) Byłem wiele razy w tamtych stronach, ale jeszcze w erze analogowej i mam wszystko na kliszach....
    Pzdr/bArtek
  3. kuniu_ock
    kuniu_ock (09.05.2010 10:21) +1
    Hejka :) Jestem na świeżo (wróciłem jakieś półtorej godz temu), troszkę inaczej teraz patrzę na te foty :) Mam co nieco do powiedzenia, ale to jak się ogarnę itd itp, to sklecę własną podróż :))
    heh... ja chcę tam wrócić...
  4. zfiesz
    zfiesz (29.04.2010 13:54) +1
    obiektywnie patrząc, całkiem fajna ta subiektywna chorwacja:-)

    w zasadzie całe bałkany od lat znajdują się blisko szczytu mojej listy "odwiedzić koniecznie". tylko jakoś... blisko są i zawsze znajdzie się powód, by wyjazd odłożyć na później. mam nadzieję, że zdąrzę zanim zabraknie dla mnie "strzałów w dziesiątkę", bo jak widać jest w co celować...
  5. kubdu
    kubdu (14.02.2010 13:16) +1
    Cała przyjemność po mojej stronie.
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (13.02.2010 20:05) +1
    Wstąpiłem się ogrzać, pozdrowić Babę, powspominać, patrzę - a tu jeszcze trochę fotek mi umknęło. No no, miła niespodzianka :)
  7. zlybanan
    zlybanan (26.12.2009 13:15) +1
    Świetna relacja i piękne zdjęcia :)
    pozdrawiam
  8. stefanr2
    stefanr2 (20.12.2009 16:27) +1
    Napiszę tak:
    To co napisałaś powinni przeczytać CI którzy z jakiś powodów nie chcą jeździć do Chorwacji.
    Ja mam taką nadzieję kiedyś zostać tam na stałe, jeżeli z jakiegoś powodu nie dojadę latem do Chorwacji, to jest to rok stracony, ostatnie dwa lata to zakochanie w Hvarze ale na koniec sezonu , kiedy to tłumy są już na lądzie ;-).
    Dziękuję CI za wspomnienie minionego lata ( Ja trafiłem do szpitala ale już w Polsce, po powrocie z Hrvatska ;-) ale niestety przed wyjazdem do Szwajcarii, więc zdjęć tegorocznych alp nie będzie :-(.

    Pozdrawiam i życzę powtórki w przyszłym roku, albo zima w Plitwicach, jest niesamowita.
  9. pan_hons
    pan_hons (08.12.2009 1:44) +1
    Świetna podróż! Widać po opisie jak i po zdjęciach, że przyniosła wiele pięknych wrażeń:) Chorwacja zdecydowanie jest warta uwagi i dokładnego zgłębiania i to po wielokroć:) Mi dane to było tylko raz, i to wiele lat temu, w pięknych latach 90-tych:) Czas najwyższy tam powrócić:) Dziękuję serdecznie za możliwość ujrzenia tego pięknego kraju, poprzez Twoją podróż! Pozdrawiam:)
  10. kubdu
    kubdu (06.12.2009 18:00)
    Ale nie zamulający, bo to wróży tylko kłopoty.
  11. kuniu_ock
    kuniu_ock (06.12.2009 17:36) +1
    nie no, czasem balast się przydaje... :P
  12. kubdu
    kubdu (06.12.2009 17:25)
    Właśnie Kuniu. Ale z tą zamulającą ekipą to pestka. Albo w domu zostawić, albo za burtę !
  13. kuniu_ock
    kuniu_ock (06.12.2009 9:38) +1
    A o co tu się pytać? Omijać złą pogodę, kiepski humor, zamulającą ekipę, kłopoty... Nie zapominać o zwiedzaniu, dobrej zabawie, cykaniu fotek, odpoczywaniu i poznawaniu! :)
    ;P
    wiem wiem, łatwo powiedzieć... :P
  14. kubdu
    kubdu (07.11.2009 17:32)
    Ja też zazdraszczam ! Nie może być lepiej niż z wody - kuniu na pewno się zgodzi. Ale dino, upieram się byś przed wyjazdem popytał tu i tam (nieskromnie powiem, że mnie też), co pominąć, a czego absolutnie nie pomijać-omijać.
  15. kuniu_ock
    kuniu_ock (07.11.2009 9:55) +1
    uuuu.. Diiinooo... zazdraszczam!!! :D też bym się wybrał! :D
    hmm.. w sumie kto wie - może znowu uda sie śmignąć tam na majówkę z ekipą od żagli... być może znowu w Chorwacji wylądują, być może uda mi się z nimi wybrać, jak wtedy... :)
    aaaahooooj!! :D :D :D
  16. dino
    dino (06.11.2009 21:00) +2
    jedni zaliczają inni troszku inaczej.... :)

    w każdym razie.....jestem już w zasadzie dość pewny, że......w maju pozwiedzam Chorwację z wody.....
  17. kubdu
    kubdu (02.11.2009 22:32) +2
    Jego się nie zalicza, on zaraża na długie lata.
  18. aysha_5
    aysha_5 (02.11.2009 14:39) +1
    może w końcu zaliczę ten piękny kraj !!!
  19. zipiz
    zipiz (29.10.2009 12:22) +2
    teraz z czystym sumieniem zakończyłem podróż po Chorwacji... dzięki... przyjemna wycieczka :)
  20. kubdu
    kubdu (27.10.2009 20:48)
    I o to właśnie mi chodziło !
  21. city_hopper
    city_hopper (27.10.2009 17:55) +1
    Fajna relacja. Mnie najbardziej zachęciły jednak Hvar i Split ;-)
  22. pt.janicki
    pt.janicki (25.10.2009 1:57) +1
    Za subiektywnie pokazany kawałek Chorwacji obiektywnie plus i pozostałe wyrazy uznania się należą...
  23. voyager747
    voyager747 (24.10.2009 20:18) +1
    a masz ... plusa :)
  24. kubdu
    kubdu (24.10.2009 20:14) +1
    I to by było na tyle w tym miejscu. Opadam z sił ! Proszę o łagodny wymiar kary !
  25. rebel.girl
    rebel.girl (24.10.2009 18:03)
    piękna podróż ;) i bardzo atrakcyjnie pokazana ;)
  26. kubdu
    kubdu (23.10.2009 21:01)
    Gorąco dziękuję za Wasze wspaniałe wsparcie. I jeśli Was kompletnie nie znudziłam, to jeszcze trochę nad tym popracuję.
  27. czerwony_arbuz
    czerwony_arbuz (21.10.2009 23:16) +1
    fakt, autostrady budują tam w niesamowitym tempie. A poza tym proste jak stół, bez kolein i innych takich. Po prostu marzenie kierowców. Szkoda tylko, że u nas tak nie ma:(
  28. mj1945
    mj1945 (21.10.2009 22:55) +1
    Nooooo ciekawie się zaczęło.
  29. kubdu
    kubdu (21.10.2009 21:33)
    c.d.n.